środa, 4 lipca 2012

Eupatoria plażowo

To niesamowite jak w wakacje przybywa energii - nawet po tak długiej i męczącej podróży zamiast iść spać  bierze się prysznic, a potem zostawia się wszystko i idzie szukać morza. Bo przecież szkoda każdej chwili.

Po szczęśliwych poszukiwaniach- przy plaży w dzień pierwszy 
W Eupatorii plaża miejska w centrum przy deptaku jest beznadziejna- mała, betonowa, zatłoczona, a morze takie... zatokowe. Naprawdę warto wsiąść w marszrutkę (coś między busem a autobusem, pieniądze podaje się kierowcy przez ręce współpasażerów a jak się chce wysiąść trzeba krzyczeć: "astanowka pażałsta";) klimat jest), potłoczyć się te 20 minut i dotrzeć do naprawdę fajnych plaż na obrzeżach miasta.


Morze Czarne i ja;)

W budce ratownika
Podróże kształcą- na Krymie dowiedziałam się, że
wielką zaletą kamienistych plaż jest brak piasku przylepiającego się wszędzie

Popołudniami czasem nadchodziły chmury
To niewiarygodne ale to naprawdę moje nogi

Główna atrakcja naszej plaży- katapulta czyli bądź jak Jurij Gagarin;))



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz